- Następne? - wyszeptała prawie bez tchu. - Odrzuciła głowę do tyłu i napięła

  • Adela

- Następne? - wyszeptała prawie bez tchu. - Odrzuciła głowę do tyłu i napięła

09 August 2022 by Adela

wszystkie mięśnie, łapiąc powietrze ustami. Nagle Lucien przytulił ją mocniej i jęknął głucho. - Dużo więcej. Zatrzymał się pod uchylonymi drzwiami salonu, W środku Rose z zapałem bębniła w jego stary fortepian. Obawiał się, że po tych ćwiczeniach instrument już nigdy nie odzyska dawnej świetności, ale przynajmniej jego kuzynka nie płakała z tego czy innego powodu. Prawdę mówiąc, nie słyszał jej pochlipywania od trzech dni, odkąd powiadomił ją o przyjęciu. Ustępstwo było niewielką ceną za względny spokój. Zadowolony z własnej przebiegłości, ruszył w dół po schodach. - Lex, jak myślisz, kto mi się pierwszy oświadczy? Przystanął w pół kroku i wytężył słuch. - A kogo masz na oku? Alexandra unikała go od trzech dni albo widywała się z nim w obecności przyzwoitki. Choć sukces umocnił jej pozycję guwernantki wszech czasów, sytuacja stawała się coraz bardziej denerwująca. Wiedział, że go pragnie. Dostrzegał to w jej oczach. I bardzo lubił udzielać jej lekcji. - Och, nie wiem. Lord Belton jest bardzo miły, ale nie sądzę, żeby mama się na niego zgodziła. - Rose, wiem, że masz obowiązki wobec rodziny, ale czy nie uważasz, że twój wybór jest co najmniej równie ważny, jak matki? Muzyka umilkła i Lucien przywarł do ściany. Czuł, że tej rozmowy nie powinien przegapić. - Mama jest zbyt zajęta narzekaniem na kuzyna Luciena, by się zorientować, że dokonałam wyboru. - Jednak na kogoś zwróciłaś uwagę w tym całym londyńskim chaosie. A lord Belton jest miły i dobry. To bardzo ważne. Lepiej nie wychodzić za podłego człowieka. Hrabia zmarszczył brwi. Podejrzewał, że sam należy do tych „podłych” dżentelmenów, o których wspomniała panna Gallant. - Kuzyn Lucien od kilku dni jest milszy - stwierdziła Rose. - Nawet mama to zauważyła. Pochwalił ją w duchu za zdumiewającą spostrzegawczość. Może jego kuzynka nie jest taka głupia, jak sądził. - Rzeczywiście. Nie wiesz, czy lord Belton przełożył piknik? Do diaska! Zapomniał o tym zupełnie. Przez ostatnie dni jego myśli całkowicie zaprzątała Alexandra. - Ach, Lucienie, tu jesteś. Wszędzie cię szukałam - rozległ się za nim głos ciotki Fiony. Zbeształ się za nieuwagę. - Sprawdzałem salę balową - wymyślił na poczekaniu. - To dobrze. Cieszę się, że wykazujesz takie zainteresowanie przyjęciem Rose. - Tak, cóż... - Obawiam się jednak, że służba nie podziela twojego entuzjazmu. Wimbole poinformował mnie właśnie, że nie wyśle nikogo do drukarni po próbki zaproszeń, choć uroczystość jest już za tydzień. - Prawda. Ruszył schodami w dół. - I mówi również, że nie zaaprobowałeś moich dekoracji. Kamerdyner robił się stanowczo zbyt gadatliwy. - Ja płacę i nie zamierzam zgodzić się na dwieście jardów różowej krepy. W drzwiach pojawiła się Rose. - Mamo, mówiłaś, że dekoracje będą żółte. - Może połączenie tych dwóch kolorów bardziej przypadłoby wszystkim do gustu - podsunęła Alexandra, stając za podopieczną. Wlepił w nią wzrok. Nie mógł się powstrzymać. Przyciągała go jak magnes. Oto, jaki

Posted in: Bez kategorii Tagged: kuba wojewódzki życiorys, oczy niebieskie, kotlety mielone,

Najczęściej czytane:

Shey, że ma pasażera, i wyrwało ją z zamyślenia.

Tak, niech Parker wyjaśni sytuację swemu niewczesnemu narzeczonemu i jak najprędzej odeśle go do domu, a wtedy znów wszystko będzie po staremu... ... [Read more...]

oczywiste, że tak być musiało... oczywiste. Ale w tej akurat chwili,

w tym strasznym, pustym miejscu, gdzie kończyła się wszelka nadzieja, Matthew rozpaczliwie zapragnął choćby odrobiny pociechy i fizycznego kontaktu. W normalnej rodzinie na pewno usiedliby ... [Read more...]

- Oaza leży na prywatnym terytorium, praktycznie odciętym od reszty pustyni i dawnych szlaków wielbłądzich. Dlatego ...

z punktu widzenia historii naturalnej jest bezcenna. Zainteresował mnie zwłaszcza pewien gatunek ryby, który tam znaleźliśmy. Wygląda jak tropikalna ryba słonowodna z raf koralowych, a przecież w oazie nie ma słonej wody. Edward się uśmiechnął. - Istnieje pewna opowieść. Otóż dawno temu książę miał urządzić dla swojej ulubionej hurysy na dziedzińcu pałacu ogród. Stanęło w nim ogromne akwarium z rybkami z rafy koralowej. Kiedy kobieta zmarła, otruta przez rywalkę, książę kazał usunąć akwarium, ponieważ zbyt boleśnie przypominało mu o stracie ukochanej. Wydał rozkaz zniszczenia go, ale młoda córka jednego z jego służących tak bardzo żałowała rybek, że przekonała ojca, żeby je umieścił w oazie. W ten sposób mogły pozostać przy życiu. - Wzruszył ramionami. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 www.poradyprawne.malbork.pl

WordPress Theme by ThemeTaste